Artykuł pt. "Z ruin i gruzów do nowego życia"
zamieszczony w kalendarzu robotniczym:
Ktokolwiek przyjeżdża dziś do Warszawy,
widzi miasto tętniące życiem, jedno z najżywotniejszych miast powojennej
Europy. Widzi stolicę państwa z odbudowanymi gmachami i nowymi osiedlami,
z gotowymi lub powstającymi arteriami komunikacyjnymi, z nowymi mostami,
miasto o uporządkowanych ulicach i jezdniach, miasto, w którym - po całkowitym
zniszczeniu - wodociągi, światło i gaz są obecnie znowu dostępne
dla 650 tys. mieszkańców, w którym w 424 zakładach naukowych
wszelkich typów kształci się 120 tys. młodzieży zarówno z Warszawy jak
i z innych części kraju. Patrząc na to wszystko mieszkańcy Warszawy i przyjezdni
zapominają mimo woli, że wszystko to odbudowane zostało w ciągu sześciu
zaledwie lat. Kiedy w styczniu 1945 roku oswobodzicielska i zwycięska Armia
Radziecka wraz z Wojskiem Polskim wkraczała do Warszawy, miasto było martwe
i puste. Jak okiem sięgnąć, rozciągały się gruzy, zgliszcza i ruiny, szczątki
barykad, niepogrzebane zwłoki, wraki tramwajów i kikuty lamp ulicznych.
Nic prócz gruzów, pustki i zniszczenia. Cała lewobrzeżna Warszawa stała
się cmentarzyskiem pełnym popielisk i zgliszcz, a przywrócenie miasta do
życia wydawało się ponad ludzkie możliwości i siły.
Zniszczenia budynków w ilości 25 498
obiektów osiągnęły 70 proc. ogólnej kubatury, w czym ponad 10 tys. budynków
było zniszczonych całkowicie i nie nadawało się zupełnie do odbudowy. Zaledwie
7 procent domów w lewobrzeżnej Warszawie nadawało się do użytku, i to dopiero
po dokonaniu niezbędnych napraw i remontów. Ogólna strata kubatury użytkowej
wyniosła 73 miliony metrów sześciennych, co równało się ulicy o długości
210 kilometrów, zabudowanej po obu stronach domami o 23 metrach długości,
12 metrach szerokości i 14 metrach wysokości. Wszystkie urządzenia użyteczności
publicznej, jak wodociągi kanalizacja, elektrownia i gazownia, zostały
zniszczone. Przemysł warszawski przestał istnieć. Wszystkie mosty na Wiśle
były zerwane, linia średnicowa została zakneblowana gruzowiskiem dworców
- Głównego i Pocztowego i przez to dokonano uszkodzenia tunelu. Dworce
na Pradze wysadzono w powietrze lub spalono. Lotnisko było doszczętnie
zniszczone. Wszystkie autobusy i tramwaje były wywiezione lub uległy zniszczeniu.
Olbrzymia większość budowli zabytkowych
legła w ruinach; z 987 obiektów znajdujących się do 1944 r. na terenie
Warszawy, miejsce 782 zajmowały gruzy i zgliszcza. Publiczne i prywatne
zbiory sztuki przestały istnieć. Zdewastowano wyższe uczelnie i szpitale,
biblioteki i pracownie naukowe pozbawione zostały urządzeń, księgozbiorów
i przyrządów. Wydawało się, że odbudowa Warszawy jest niemożliwa. A jednak
stało się inaczej... Wyzwolenie Warszawy przez braterską Armię Radziecką
i walczące u jej boku Wojsko Polskie, zdobycie władzy politycznej przez
lud pracujący i zasadniczy przewrót w ustroju gospodarczym Polski stworzyły
warunki umożliwiające odbudowę barbarzyńsko zniszczonej Warszawy i przekształcenie
jej w miasto socjalistyczne, stolicę Polski Ludowej. Historyczna uchwała
rządu z dnia 1 lutego 1945 r. o odbudowie Warszawy i przeniesieniu do niej
stolicy kraju rozpoczyna okres niezwykle ofiarnej pracy całego narodu nad
ożywieniem i odbudową miasta. Władze Polski Ludowej powzięły tę śmiałą
decyzję wierząc w siły cechujące zwycięską klasę robotniczą, w głębokie
przywiązanie i ukochanie swego miasta przez ludność Warszawy. Zaczęła się
nieznana w dziejach naszego narodu epopeja poświęcenia, zapału i twardej
walki o wskrzeszenie miasta. Dziś, w obliczu osiągniętych wyników, jest
rzeczą jasną, że tak być musiało, lecz w pierwszych miesiącach 1945 roku
decyzja przywrócenia Warszawy do roli stolicy państwa opierała się na wierze
w zapał i wolę narodu, w jego ofiarność i wytrwałość..
"Jeżeli ku zdumieniu całego świata
bezprzykładnie zniszczone miasto stało się zdolne do pełnienia roli stolicy
państwa, to było to możliwe tylko dzięki wytężeniu wszelkich sił w budownictwie.
Zrozumieliśmy tutaj jednocześnie, jak niespodziewany potencjał produkcyjny
potrafią wykrzesać ze słabego, z zacofanego przecież aparatu produkcyjnego,
jaki odziedziczyliśmy po kapitalizmie - zgodna postawa i
twórczy wysiłek robotnika budowlanego, inżyniera i architekta pod przewodnictwem
przodującego oddziału klasy robotniczej - partii. W wynikach tych tkwi
zalążek dla dalszych wielkich sukcesów budownictwa przy realizacji planu
rozbudowy i przebudowy gospodarczej" (B. Bierut).
Ale nie wolno nigdy zapomnieć wielkiego,
historycznego faktu, że w tych trudnych chwilach mieliśmy przy sobie wielkiego
naszego sojusznika - Związek Radziecki, który pospieszył nam od razu z
braterską pomocą w dźwiganiu się do nowego życia i pokojowej odbudowy.
Warszawa, uzyskawszy pierwszy impuls, zaktywizowała całe społeczeństwo,
nasz przemysł i nasze możliwości, zmobilizowała ludzi i środki na terenie
całego kraju. Wywarła olbrzymi wpływ na ożywienie przemysłu, na organizację
pracy i rozwój naszych osiągnięć produkcyjnych. Z perspektywy ubiegłych
sześciu lat możemy już ocenić wyniki odbudowy Warszawy. Rok 1945, rok wyzwolenia,
był rokiem olbrzymich trudności, umożliwił jednak Warszawie powrót do życia
i roli stolicy Państwa Ludowego. Rok 1946 nadał stolicy treść społeczną,
pozwolił władzy ludowej zorganizować w Warszawie kierownictwo aparatu administracyjnego
dla całego kraju. Rok 1947, pierwszy rok planu trzyletniego, rozpoczął
akcję poprawy warunków mieszkaniowych ludności miasta. Rok
1948 był początkiem wielkiego, nowego budownictwa osiedlowego. Rok 1949
wprowadził nieznane dotąd, nowe, socjalistyczne metody w budownictwie -
zapoczątkował realizację wielkich robót inżynieryjnych i budowlanych, prowadzących
do zmiany dawnego oblicza miasta i nadających szeroki oddech stolicy socjalistycznego
państwa. Rok 1950 był rokiem uzupełnienia ostatniego brakującego ogniwa
- nadania miastu jego treści społecznej i gospodarczej przez budowę i uruchomienie
nowych, wielkich warsztatów pracy i zakładów przemysłowych. Przedwojenna
ogólna kubatura budynków w Warszawie wynosiła 103 miliony metrów sześciennych,
z czego po zburzeniu miasta pozostało zaledwie 26 milionów metrów sześciennych.
Dotychczas odbudowano już ponad 55 proc. kubatury przedwojennej, w przeważającej
ilości - budynki mieszkalne. Przez pierwsze dwa lata odbudowaliśmy przede
wszystkim urządzenia gospodarki komunalnej i domy mniej zniszczone. W roku
1947 rozpoczęliśmy już budownictwo nowe, lecz niezależnie od niego w ciągu
ostatnich trzech lat rozwinęliśmy również na szeroką skalę akcję poprawy
warunków mieszkaniowych świata pracy stolicy, wydając na ten cel w r. 1948
- 220 mln zł, w r. 1949 - ponad 800 mln zł, w r. ubiegłym 950 mln zł, przeprowadzając
w jednym tylko 1950 r. kapitalne remonty w 482 budynkach, co dało w rezultacie
22 692 izby mieszkalne, doprowadzone do stanu używalności i oddane do dyspozycji
pracującej ludności stolicy. Setki domów zamieszkałych przez robotników
włączone zostały do sieci wodociągowo-kanalizacyjnej, otrzymały światło
elektryczne i gaz. Nastąpiła naprawa jezdni i chodników. Komunikacja miejska
dysponując 600 jednostkami taboru przewozi już miesięcznie około 42 milionów
pasażerów. Wzrosła do 6 tys. ilość lamp ulicznych. Uporządkowało się parki,
zakłada się nowe ogrody i zieleńce.
Artykuł ukazał się w "KALENDARZU ROBOTNICZYM"
na rok 1951.
Przysłał nam Armand Buchta.
| POWRÓT
|
_________________________________________
Przewiduję liczne uaktualnienia
strony,
więc zajrzyj tu jeszcze kiedyś.
Wszelkie prawa zastrzeżone!
Krzysztof Wasilewski