Konstanty Ildefons Gałczyński
PIOSENKA O GAŁĄZCE OLIWNEJ
Przed giełdą, która krzyczy,
w czadzie, w pyle ulicznym,
w hałasie, co bruk wstrząsa,
w rynsztoku, w zgiełku jazzu
leżała swego czasu
mała oliwna gałązka.
Czy ją przyniosły Ptaki?
Czy wicher leciał szparki
i liść aż tutaj cisnął?
Popatrz: w pyle ulicznym
leży, a banda piszczy,
że pieniądz jest ojczyzną.
Krezusi armie zbroją:
- Furda, gałązka pokoju!
Kalkulujmy wciąż prościej!
W pulchne od trupów pola
siejmy krew, wzejdzie dolar
przed "posągiem wolności".
Nuże, łotrzyki, nuże!
snadź ludzkiej krwi kałuże
wyschły dla was zbyt nagle.
Dzieci chcą szkół i książek,
a wam, panowie, śnią się
atomowe spektakle.
Hola, ślepcy! Widzicie
ten pochód, który idzie
przez Moskwę, Wrocław, Paryż?
To my niesiemy tędy
pochodnię na kontynenty
zaciemnione przez wasze dolary.
Jeszcze trochę! No, jeszcze!
Świat weź w ręce jak w kleszcze.
Razem, bracia, w tym wielkim znoju.
Tę gałązkę oliwną
w ziemię wsadzimy żyzną,
drzewem ona wzrośnie Pokoju.
Wiersz ukazał się w tomiku poezji socjalistycznej
pt. "SZTAFETA POKOJU" w 1950 roku.
OD AUTORÓW:
| POWRÓT
|
_________________________________________
Przewiduję liczne uaktualnienia
strony,
więc zajrzyj tu jeszcze kiedyś.
Wszelkie prawa zastrzeżone!
Krzysztof Wasilewski