(...) Służyć interesom narodu polskiego może tylko ten, kto służy interesom międzynarodowego proletariatu. (...)
(...) Wykorzystując trwający ucisk narodowy w kraju, burżuazja sięga do arsenału obłudnych frazesów pseudopatriotycznych, aby wzniecić narodowościową nienawiść do rosyjskich mas pracujących, aby rozbroić gotowość rewolucyjną proletariatu, aby odsunąć od siebie niebezpieczeństwo rewolucji. (...) (...) Niejednokrotnie wskazywał Marchlewski na to, że używanie przez PPS przywódców deklamacji i socjalistycznego frazesu jest oszukiwaniem klasy robotniczej, ludu polskiego przez burżuazję. Dalszy bieg wypadków dowiódł, że słuszność była po stronie Marchlewskiego. (...)
(...) Marchlewski był prawdziwym patriotą, patriotą proletariackim, głęboko miłującym Polskę, masy pracujące Polski. (...)
(...) Pomoc, jaką Marchlewski okazał przy zakładaniu "Iskry", jest jednym więcej dowodem jego postawy rewolucyjnej, dowodem realizowanego w życiu bojowego braterstwa polskiego i rosyjskiego ruchu robotniczego, dowodem nieprzejednanej pozycji w stosunku do reformizmu i rewizjonizmu. (...)
(...) Zarówno systematycznie prowadzona w pewnym okresie czasu w "Ateneum" kronika ekonomiczna jak i jego artykuły publicystyczne - ostrzem swoim skierowane są przeciwko imperialistycznej polityce i międzynarodowemu oportunizmowi. Tak np. Marchlewski zamieszcza w warszawskiej "Prawdzie" w 1900r. artykuł pt. "Teoria przesilenia wobec faktów", skierowany przeciwko bernsteinowej, antymarksistowskiej teorii kryzysów. (...)
(...) W 1901r. udaje się Marchlewski w podróż po Galicji i Śląsku. Jako środek lokomocji wybrał rower, aby mieć w czasie podróży możność bezpośredniego zetknięcia się i zapoznania z życiem polskiego górnika na Śląsku i polskiego chłopa w Galicji. (...)
(...) Marchlewski rozważał podstawowe zagadnienia rozwoju kapitalizmu wykazując cały fałsz "teorii" Bernsteina o rzekomo postępowej roli kapitału finansowego. Demaskował politykę podatkową burżuazyjnych rządów, organizację i formy wyzysku kapitalistycznego, politykę kolonialną imperializmu. Zawsze umiał jasno i konsekwentnie wykazać przeciwstawność interesów klasy robotniczej i burżuazji. Jak się wyrażał o swej działalności naukowej, uważał za swój cel "z faktów gospodarczego życia wyprowadzić wnioski, które z tych faktów dla proletariatu wypływają, oraz... wyjaśnić znaczenie, jakie mają one dla walki wyzwoleńczej proletariatu". (...)
(...) "Czerwony Sztandar" zapalał w szeregach robotników płomień walki; celnie trafiał wroga, który się zakradał do mas robotniczych, aby je zatruć jadem imperializmu, aby zaszczepić wśród nich niewiarę we własną potęgę i nieufność do najwierniejszego sojusznika - do proletariatu rosyjskiego. (...)
(...) Towarzysze, na wieś, organizować rewolucję!!!! (...)
(...) W tym samym czasie Marchlewski pisze mnóstwo artykułów, odezw, ulotek demaskując nie tylko zamierzenia imperialistycznych sług, ale i antyrobotnicze, kontrrewolucyjne w swej istocie stanowisko piłsudczykowskiej prawicy i rosyjskich mieńszewików. (...)
(...) Ach, cóż to była za radość wśród kontrrewolucyjnej bandy pismaków; endecka kanalia składa swojemu wybawcy braterski pocałunek na czole, wysławia go, jako triumfatora. Chyba starczy. (...)
(...) "Wszyscy Polacy zdecydowanie szli za bolszewikami" - pisał towarzysz Stalin w swoich notatkach delegata zjazdu londyńskiego SDPRR. (...)
(...) Jeszcze uprzednio, w sierpniu 1907r., Marchlewski, jako delegat SDKPiL na VII Międzynarodowy Kongres Socjalistyczny, referuje tam jedną z najbardziej w skali światowej ważnych i w związku z zapędami imperialistycznymi wielkich mocarstw - drażliwych kwestii - kwestię kolonialną. Nie mogli czy nie chcieli prawicowi socjaliści pojęć, że walka o wyzwolenie kolonii spod jarzma kapitalistycznych mocarstw równoznaczna jest z osłabieniem kapitalizmu jako systemu ucisku i wyzysku. (...)
(...) Bernstein... może psuć krew tym, którzy dźwigają ciężki obowiązek obrony dorobku duchowego proletariatu, może tu i ówdzie stać się zawadą w walce z wrogiem, lecz pochodu nie wstrzyma, ani pochodu myśli, ani pochodu zastępów robotniczych. (...)
(...) Marchlewski pisuje w tym czasie do legalnie wychodzących w kraju nieoficjalnych pism socjaldemokratycznych, jak "Młot", "Trybuna", "Wolna Trybuna", "Nasza Sprawa". (...)
Komizm |
4+ |
Bezsensowność |
4+ |
Propaganda |
5 |
Poziom bełkotu |
4 |
Ocena końcowa |
5- |
Zasady oceny
|